Jednak ostatnio powiedziała w radio coś bardzo wartościowego, coś pod czym podpisuję się rękami i nogami i co wprowadzam w swoje życie w 100 procentach.
Mianowicie.
Zadała ona sobie samej pytanie, dlaczego wakacje/urlop to taki wyjątkowy czas, w którym nie śledzimy wiadomości, politycznego życia i całego tego bałaganu? Bo po prostu nie mamy na to czasu, za dużo innych, może niekonstruktywnych - ale przyjemniejszych rzeczy mamy do roboty. Stwierdziła więc, czemu nie można przez cały rok, nie tylko w wakacje, przestać słuchać papki jaką nam serwują media w zamian za słuchanie śpiewu ptaków?
Media karmią nas samymi tragediami, politycznymi potyczkami, jeszcze raz tragediami, sensacją, patologią... I jeszcze raz skandalem.
W dzisiejszym szaro-kolorowym świecie, liczy się tylko kto pokazał się w jakim stroju na jakiej 'ustawce'. Nie odkryję Ameryki mówiąc, że dziennikarstwem obecnie rządzi albo skandal obyczajowy, albo skandal w polityce.
Liczy się tylko kto jakie ma ciało, kto z kim spał i kto ile zarobił w ciągu ostatniego miesiąca za kolejny, żenujący program TV.
Z całym szacunkiem, ale mam tego serdecznie dość. I nie będę zapewne osamotniona jeśli wyznam publicznie, że nie oglądam telewizji! (tak, tak, kochani, hipsterzy nie oglądają TV).
I tak mi strasznie wstyd za te media, za tę czwartą władzę, która powinna nam pomagać w osądzie rzeczywistości, a która tak zgrabnie nam to utrudnia, wręcz uniemożliwia...
Co więcej - wstyd mi, bo czuję, że 95% (jeśli nie więcej) społeczeństwa tak naprawdę nie potrafi już stwierdzić, po której stronie leży prawda, a po której skandal.
Sama już nie wiem, czy mnie również nie zrobiono wody z mózgu. Zapieram się z całych sił nie czytając Wyborczej, Onetu ani nie oglądając TVN, ale chwilami brakuje mi tak naprawdę źródła informacji, o którym wiedziałabym, że mną nie manipuluje.
I jeśli mogę wyrazić swoją skromną opinię na temat programu Poranny WF, to zawsze bardzo go lubiłam tak jak Eskę Rock uważam za dobre radio, gdzie przynajmniej muzycznie nie natknę się na chałturę. I zawsze szanowałam Kubę Wojewódzkiego, bo jest inteligentnym człowiekiem.
Ale teraz?
Kiedy znowu na pierwszy plan wkracza skandal? Sama już nie wiem, kto ma rację, kto ma więcej na swoją obronę?
W wolnych mediach - mediach na poziomie nie powinno w ogóle być czegoś takiego, jak rozsądzanie kto ma więcej na swoją obronę, na procesy w sądzie, cenzurę i przyznawanie komuś racji lub nie. Nie powinno w ogóle dochodzić do takich sytuacji.
I tak, co najsmutniejsze - 95% Polaczków osądziło już postacie Wojewódzkiego i Figurskiego przez to, co przeczytały na Pudelku, Onecie i co na TVNie przeczytał im rozemocjonowany dziennikarz, swoim zbulwersowanym głosem.
Z resztą - jak społeczeństwo ma rozsądnie przyznać komuś rację, skoro obiektywizm już dawno przysłoniło coś, co nazywa się manipulacją.
A jako bonus piosenka, która dobrze obrazuje ten nasz cały przaśny bałagan. Nawet nazwiska się niewiele pozmieniały...
Dziękuję za uwagę,
Zaniepokojona Kate Little Acid.