by Katarzyna Kwasek
czwartek, 18 lipca 2013
Slash flash
To zdjęcie zrobiłam nie żadną lustrzanką, a zwykłą cyfrówką i w dodatku było to jakieś cztery lata temu. Jest ono najlepszym dowodem na to, że - "Nie lustrzanka, lecz chęć szczera zrobi z Ciebie bohatera" (fotografa).
Zdjęcia mają to do siebie, że zapisuje się na nich nasze życie, te chwile, o których łatwo zapominamy. Powiedzmy - gdyby nie to zdjęcie, czy pamiętałabym wakacyjny leniwy dzień wakacji Anno Domini 2009?
Nie sądzę. Jednak wszystkie te piksele budują znacznie szerszy obraz, sprawiają, że widzę to, czego nikt z Was nie zobaczy - ten dzień, to miejsce, tę chwilę.
I właśnie w tym wyraża się cała magia fotografii.
Nie jesteśmy w stanie być w kilku miejscach jednocześnie: czy na pewno? Myślę, że to da się zrobić. Przeglądając czyjeś blogi podróżnicze, książki, wpisy, artykuły, w ciągu kilku chwil objeżdżamy świat dookoła i nie zdając sobie sprawy mamy wszystko w zasięgu ręki.
Nie jest to spełnienie marzeń skrytych podróżników, ale na pewno pomaga zabrać się do roboty, aby zamiast oglądać fotki, znaleźć się tam naprawdę.
W każdym razie, podróże zawsze kształcą. Choćbyśmy tylko o jakieś przeczytali i zaczerpnęli nieco z czyjeś wyprawy, coś w nas z niej zostanie.
Pomyślałam, że mój blog jest trochę ubogi pod tym względem.
W różnorodności tego, co mogę tutaj wrzucać, słowo pisane jest tylko kroplą w morzu możliwości.
Poza tym bardzo zachłannam pod tym estetycznym względem.
Ściska mnie w dołku jak przeglądam strony i blogi z pięknymi zdjęciami, gorąco robi mi się patrząc na minimalistyczne, wychuchane, wydmuchane wpisy oprawione ładnymi zdaniami i cudownymi zdjęciami.
Myślę sobie "też tak chcę, być autorką tych przepięknych zdjęć i stworzyć z bloga hermetyczny album z jak najmniejszą liczbą wyrazów, a jak największą liczbą zdjęć".
Po czym wygrywa gadatliwość, czy raczej zamiłowanie do paplania i przelewania tego na klawiaturę takoż.
Więc co do zdjęć - jeśli nie będę miała nic do powiedzenia, roszczę sobie prawo do wrzucenia tutaj czegoś innej natury niż pisanina. Nie samym słowem żyje człowiek...
wtorek, 2 lipca 2013
Alternatywny słownik polsko-polski cz. 2
Kochani, dzisiaj kolejna część epickiego, błyskotliwego i zaskakującego słownika języka polskiego, który - mam nadzieję - przejdzie kiedyś do historii, ale póki co, żyje sobie własnym życiem i wciąż jest rozbudowywany, o ile tylko wena i czas pozwala na to mnie - oraz zacnej Sylwii Walaszczyk - której wkład w to wiekopomne dzieło jest nieoceniony.
W tej części więcej jest nawiązań do języka angielskiego, z którym skojarzenia były nieuniknione.
Zapraszam do czytania, komentowania i pisania swoich własnych propozycji, które opublikuję, o ile nie będą niecenzuralne.
***
Alternatywny słownik języka polskiego,
Walaszczyk Sylwia
Kwasek Katarzyna
2013
2013
cz. II
katastrofa - fragment wiersza ułożony przez kata
diagnostyk - ktoś, kto nie wierzy w diabła
fonologia - nauka o nowoczesnych telefonach
kastracja - racja po stronie jakieś kasty
banderola - rola Antonio Banderasa
ekspresjonizm - wywieranie presji na byłym
broszura - szuranie puszką od browara
empiryk - niezadowolenie klienta wyrażone rykiem z powodu zamknięcia Empiku
falstart - inaczej powódź
pantera - wezwanie jakiegoś pana, aby coś zrobił teraz
majtek - moja technologia (ang. my tech)
majestat - moja posiadłość (ang. estate - posiadłość)
majeranek - majowy poranek
Majorka - moja własna orka
narażenie - pożegnanie przed ożenkiem
Nepal - zakaz palenia w Czechach
antykwariat - wariat na punkcie antyków
deliberować - śpiewać piosenki Libera po niemiecku
dressing - dres, który śpiewa
dyshonor - honor, którego broni się w dyskotece
dyskurs - kurs tańca disco
ekskomunika - ostatni komunikat od byłego chłopaka/męża
eksportacja - pozbawienie spodni byłego chłopaka/męża
potoczny - pot, który wydzielają oczy; synonim łez
kierownica - żona kierownika
kotara - krzyżówka kota z papugą arą
MONsun - słońce nad budynkiem Ministerstwa Obrony Narodowej
Ariadna - operowa aria na na dennym poziomie
ekstradycja - tradycja spotykania się ze swoim byłym
Alibaba - stara kobieta o imieniu Alicja
dyskografia - dyskoteka pomalowana graffiti
stanik - Stanisław, który jest nikim
hipster - ster hipopotama
różnorodność - wezwanie do stosunku płciowego (rusz, no, rodność!)
butelka - Elka, ktora jest głupia jak but
czajnik - wezwanie Nicka żeby coś zrozumiał, "zczaił"
flamaster - mistrz płomieni, (ang. flame - płomień)
stolica - osoba o stu twarzach
struś - święta Ruś (St. Ruś)
darmowy - inaczej dar wysławiania się
koniugacja - odziewanie konia w gacie
kompromis - obietnica dana przez telefon komórkowy (ang. promise - obiecać, obietnica)
ręcznik - prośba Nicka żeby ręczył za coś
bicykl - kiedy dwie kobiety przeżywają razem cykl miesiączkowy
organiczny - wykonywany na organach
chrystianizacja - zainteresowanie twórczością H. Christiana Andersena
dyskopatia - patologiczna potrzeba chodzenia na dyskoteki
kandydat - ten cukierek (ang. candy that)
filantrop - podąża śladem zespołu Feel
filozofia - fanka zespołu Feel o imieniu Zofia
fiszbin - fasola z rybą (ang. fish + bean)
fototyp - typ, który lubi sobie robić fotki
elektronik - Nick, który słucha muzyki elektro
gangrena - gang Renaty
wyróżnienie - krytyka osób ubranych na różowo (WY? RÓŻ? NIE, NIE!)
girlanda - dziewczyna pochodząca z Gór Andów
graham - aktor, który gra chama
grypa - słowa, które wypowiadamy, gdy dostajemy szlaban na komputer (Gry... pa...)
habilitować - litować się nad kimś w habicie
hebanowy - gdy nie jesteśmy pewni czy coś jest nowe
Hellada - lada sklepowa na Helu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)